top of page
Szukaj

Poszedł Sławek na jarmarek ...

  • Zdjęcie autora: Sławek Ostaszewski
    Sławek Ostaszewski
  • 22 gru 2017
  • 2 minut(y) czytania

Wieczór DZIEŃ 3 - Poranek DZIEŃ 4 SYBIN !!! Wylądowaliśmy w czwartek w Bergamo. Noc na lotnisku, zwiedzanie miasta i kolejny lot do Timiszoary. Nocleg w Freeborn Hostel Timisoara, odwiedziny centrum i 6 godzinny bus do kolejnego miasta w Rumunii. Sibiu (bo o nim mowa) to miasto kilku imion. Pierwsze jest rumuńskie, drugie - Nagyszeben, węgierskie, trzecie to niemieckie Hermannstadt. My mówimy na nie Sybin. I choćby już z tej mnogości nazw można wywnioskować, jak wiele kultur miało wpływ na jego rozwój. Jest to niewątpliwie jedno z najpiękniejszych miast nie tylko Transylwanii, ale całej Rumuni. Wciąż żywy jest konflikt, o to piekne miejsce, między dwoma narodami. Pewien Rumun opowiadał, taką oto historię. „Wyobraź sobie, siedzę w węgierskim hotelu, oglądam ichnią telewizję, a tam teleturniej, i w kategorii „węgierskie miasta” pojawiają się pytania o Sybin i Kluż”. Po prostu pięści mi się zaciskają ze złości. Im się chyba wydaje, że pożyczyli nam naszą Transylwanię”. Sybin to wspaniałe 160 tysięczne miasto, z wieloma zabytkami. To, co uderza podczas spaceru po starej części Sybina to przedziwne wysokie dachy, a konkretnie umieszczone w nich okna, które wyglądają jak... oczy. I nie ma w tym żadnej przesady. "Oczy miasta" to charakterystyczny dla tego okręgu element architektoniczny. Kolejnym symbolicznym miejscem, jest Most Kłamców. Pierwsza w Transylwanii konstrukcja żeliwna z 1859 roku. Legenda głosi, że bezpiecznie przejść mogą po nim tylko ludzie mówiący prawdę. Pod kłamcami most ma się zawalić. Ciekawostką niech będzie fakt, że właśnie z niego swoje przemówienia wygłaszał - komunistyczny dyktator Nikocolae Ceauşescu. ;) Jarmark bożonarodzeniowy w Sibiu jest bardzo klimatyczny. Zresztą pokazywałem Wam to, we wczorajszym filmiku. A i on nie oddaje wiernie jego wspaniałej atmosfery. Z czystym sumieniem polecam Wam to przepiękne miasto w Rumunii! Żal wyjeżdżać, ale ruszamy dalej.


 
 
 
  • b-facebook
bottom of page